NQSS - ostatnia wersja dawniejszego NPSS

Na stronie opublikowałem krótkie opracowanie systemu stenograficznego, który zaczęliśmy rozwijać do spółki z No-qankiem. Jego wczesną historię opisałem onegdaj (a może nieco wcześniej), poczynając od tego wpisu. Na początku sprawa rozwijała się całkiem nieźle. Później zaczęły się dyskusje - to był dobry znak, że jesteśmy na prawidłowym kursie - pojawiają się problemy do rozwiązania. Ja później straciłem wiarę w metody geometryczne, na placu boju pozostał No-qanek sam. Oto zatem jego dotychczasowe osiągnięcia. Dodam, że zimą potrafił pisać tym systemem z prędkością 60 sylab na minutę, co daje już przecież 150% dużej prędkości pisania pismem długim. A przecież, w przeciwieństwie do mozołu z literkami, mógł tak pisać dłuuuugo. Systemowi temu zmieniliśmy na chybcika nazwe na NQSS, akronim NPSS rezerwując dla całego projektu opracowania nowej stenografii polskiej.

Prezentuję tutaj ten system, także dziękując niejakiemu X, który w celu podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat własnej adaptacji brazylijskiego systemu Leite Alves założył nawet blog. Najciekawsze wpisy są w pobliżu tego.

Zapraszam zatem do oglądania, podziwiania, chwalenia i krytykowania (ale tylko konstruktywnie) nowego polskiego, geometrycznego systemu stenograficznego NQSS (do obejrzenia TU).




i tak dalej.

Komentarze

  1. a jot? jak "i"?

    OdpowiedzUsuń
  2. "c" może się mylić z "w" , "s" z "i"

    OdpowiedzUsuń
  3. i jeszcze "t/d " chyba powinno się bardziej różnić od "sz/ż".( chyba, że wyeliminować górne sz/ż)

    OdpowiedzUsuń
  4. i jeszcze " p/b " i górne "cz/dż", wiem ,że różnią się wielkością, ale przy czytaniu nie zawsze wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, jeżeli w praktyce problemy z odczytem nie powodują zbyt długo trudności (100 godzin treningu czytania), to moje moje argumenty są prawie całkowicie bezpodstawne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgodnie z tradycyjną metodyką ćwiczenie czytania winno być następnym po pisaniu. Jest o wiele mniej przyjemne (szybkie pisanie budzi autozachwyt, odczyt jest na początku znacznie wolniejszy), ale ważniejsze niż umiejętność pisania - w końcu po to coś się pisze, żeby potem to odczytać. Zatem czytanie powinno się dawkować sobie w takiej samej ilości, co pisanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wywołany do odpowiedzi śpieszę z wyjaśnieniami.

    J jak I.
    Kwestia długości jest tu istotna i w ten właśnie sposób różnią się znaki, o których wspominałeś, anonimowy komentatorze. Należy spojrzeć na przykłady, tam można zauważyć jak się różnią. (porównaj np. podobne, ale różniące się właśnie o długość zapisy w przykładach do C i W. Jedno z nich to MACA, drugie MEWA)
    C nie myli się nigdy z W, I nie myli się nigdy z S, P z CZ rzadko. Tak wynika z praktyki.
    Zdarza się, że mylą się SZ i T, głównie z tego powodu, że SZ idzie w dół, a kiedy nie chcemy, żeby nam zbytnio zjeżdżało to skracamy i właśnie takie T nam wychodzi.

    100 godzin czytania z pewnością nie udało mi się wyrobić, głównie z lenistwa, bo odczytywanie jest dość nużące.
    Ale ogólnie odczytywanie jest problematyczne, tylko że w innych miejscach. Primo: założenia. Takie samo A i E, brak rozróżnienia dźwięczności utrudniają. O ila samo to sjafisko nia pofotuja niamoszności otczytu, to f polączaniu s kolajnym staja sią jusz niapszyjamną pszaszkotą. (jeśli nie jesteś w stanie powyższego odczytać, oznacza to, że zawarta tam teza jest błędna)

    Drugim zjawiskiem jest skłonność do deformacji, przez którą mylą się ze sobą np. W i R; PR i P; M i P; T i K.
    No i problemy z długością, które akurat okazują się dotyczyć L/Ł i R oraz N i Ń.

    Głównie przez problemy z odczytem staram się znaleźć lepszy sposób na stenografię.
    NQSS można się szybko nauczyć, nieźle się nim pisze, po dopracowaniu można by zapewne osiągać duże prędkości. Ale odczyt jest na tyle problematyczny, że nie ma to sensu, tym bardziej, że zwiększenie prędkości musi się wiązać z utratą dokładności i deformacje wystąpią tam już na całego.

    Dodam jeszcze, że postaram się uzupełnić to drobne opracowanie NQSS. Przede wszystkim dopiszę transkrypcje przykładów dla fonemów oraz jakiś większy kawałek stenopisu, żeby móc zobaczyć, jak to w praktyce wygląda. Ale na razie musi to jednak poczekać.

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze jedno pytanie: czy piszemy wszystkie samogłoski?

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak. W normalnym zapisie, tak.

    OdpowiedzUsuń
  10. zauważyłem , że nastąpiła zamiana S<>H,
    http://2.bp.blogspot.com/_JPgmPgTo5Yo/TJm1IKeyphI/AAAAAAAABr4/Iazra9MTwVU/s1600/npss-alfabet.png

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadza się. Wcześniejszy symbol dla S okazał się niezbyt wygodny.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty