Stenografia w Unikodzie?

Oto sensacja, rewelacja. Chyba już pisałem o dokonaniach Jana Stanisława Sarmana, naszego słowiańskiego brata, wykładowcy z uniwersytetów w Preszburgu i Hamburgu, wolnego strzelca-programisty?

Proste połączenia znaków Duploye


Tym razem mam jeszcze większe dokonanie, bo przecież w pełni zgodne ze współczesną techniką pisania na komputerze: oto stenograficzny system Duploye ma znaleźć swoje miejsce w Unikodzie! W tabeli Proposed New Characters: Pipeline Table akceptację projekt ten otrzymał jeszcze w sierpniu 2010 roku i aktualnie jest we wdrożeniu. Tu powinna nastąpić część, w której każdy słabo obeznany z zasadami komputerowej typografii dostałby ataku padaczki, ewentualnie narkolepsji, ale nie widzę powodu, żeby torturować licznych czytelników technicznymi szczegółami przedsięwzięcia. Dla wszystkich powinno pozostać jasne, że idea Unikodu powstała, żeby w jednej (baaardzo dużej) regule zawrzeć wszystkie istniejące znaki wszystkich istniejących alfabetów. Zatem musiało też kiedyś dotknąć i stenografii. W dokumencie Proposal to include Duployan script and Short Hand Controls format to UCS zawarto więcej informacji na ten temat.

Plan klawiatury dla alfabetu Duploye


W skrócie, wygląda na to, że pisanie stenograficzne przy pomocy klawiatury nie jest takie proste. A dlaczego? A dlatego, że oprócz stawiania poszczególnych znaków literowych jeden za drugim od lewej do prawej (u Semitów i Arabów od prawej do lewej, a u konserwatywnych Chińczyków od góry do dołu), występują tu jeszcze liczne przecięcia, pozycjonowania względem poprzedniego lub następnego znaku - po prostu stenografia, jako pismo krótkie, starała się wykorzystać możliwie jak najwięcej możliwości, żeby szybciej pisać, kosztem zwiększonego nakładu pracy aby opanować metodę. Okazuje się jednak, jak by wynikało z przytoczonego wyżej dokumentu (czytałem na razie tylko po łebkach), że w Unikodzie da się to wszystko jakoś zapisać.

Przekrzyżowania znaków


A z tego wynikają wnioski natury niemalże filozoficznej. Bo jeżeli aby zapisać np. "parkiet" stenograficznie będziemy klepać w klawiaturę sekwencję nie p,a,r,k,i,e,t (7 stuknięć), a p+a,r+Ctrl+Shift+k+t (w zasadzie 2 stuknięcia, ale wielu znaków równocześnie), to spontanicznie narodzi nam się nie tylko technika pisania alfabetem stenograficznym, ale także KOD BREWISKRYPTOWY, przy pomocy którego będzie można klepać w klawiaturę o wiele szybciej, niż dotychczas. Nie będzie potrzebna do pisania czcionka stenograficzna, tylko prosty programik, który zdeszyfruje odwołania do kodów stenograficznych do postaci pisma długiego. Ręce nauczą się wszystkiego, to tylko kwestia ćwiczenia. Ważne, żeby komputer zrozumiał, czego od niego chcemy. I tak stenografia dostanie swoją drugą szansę.

Wielokrotne przekrzyżowania znaków


Ale gdzie rozważania filozoficzne? A właśnie w akapicie powyżej. Albowiem klawiatura, która to potrafi, kosztuje na razie co najmniej 250PLN (specjalna dla graczy, musi obsługiwać każdy klawisz niezależnie - czytelnicy atechniczni proszę o powstrzymanie się od gryzienia blatu biurka), to po pierwsze primo. Po drugie primo, oto widzimy, jak się dokonuje postęp techniczny. Nie przez rewolucję, a ewolucję. Ktoś rozwiązuje problem nr 1. Inny na tej podstawie snuje jakieś rozważania. Kolejny ma pomysł. A jego najlepszy przyjaciel robi fortunę na rozwiązaniu problemu nr 2. A po jakimś czasie wydaje się to już tak oczywiste, że w ogóle szkoda gadać.

Komentarze

  1. No proszę, tego się nie spodziewałem.

    Możliwość pisania ręcznego na klawiaturze to byłoby prawdziwe osiągnięcie. I dałoby stenografii drugą szansę. (choć ja cały czas usilnie twierdzę, że systemy steno się dla klawiatur nie sprawdzą. Bo twórca systemu lewiskryptowego musiał mieć na uwadze wygodę pisania, a przy klawiaturze to i tak zawsze jest wciśnięcie klawisza, a więc pełna równość)

    Ale wizja pisania "robaczkami" czy wręcz rysowania w takim Wordzie pozostaje bardzo kusząca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwróć uwagę na ostatnie akapity wpisu: korzyścią może być stworzenie techniki pisania brewiskryptem. A lewisktypt? Cóż, kto wie, co przyniesie przyszłość.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty