Stenotypia dla języka polskiego - zabawka na start.

Zrzucam z przemyśleń, które toczymy z No-qankiem.

Wyobraźmy sobie, że sami ułożymy klawiaturę. Będzie ona miała po 5 klawiszy w szeregu, dwa szeregi oraz klawisze samogłoskowe. Na przykład mogłaby wyglądać tak:



12345*67890
SKHNR*RKPAE
TPFLH*WSTOY


AEY*OUI


Sztuczka z amerykańskiej klawiatury: klawisze powyższe ułożone są jakoś, ale na wydruku mają zawsze tę samą  pozycję w pojedynczym, długim szeregu, powiedzmy, że takim:



STKPHFNRLH*AEY*OUI*RKWSPTEAOY*1234567890



Pomysł został wzięty z taśmy, która wychodziła z drugiej strony amerykańskiej maszyny. W zasadzie zatem przypisanie liter klawiszom jest czysto umowne, liczy się i tak, co zostanie przeczytane z kodu, który znalazł się na taśmie, jak na przykładzie z Ameryki poniżej:






Jak widać, jak pisałem wcześniej, ręce stenotypisty unoszą się znad klawiszy, a maszyna wstukuje na taśmę, co tam wyszło. Następnie przewija taśmę o jedną linijkę, zatem jeden akord, który czasem oznacza część, a czasem całe słowo, zostaje w oddzielnej linijce. Dla znaków przestankowych, podobnie jak dla rzadziej spotykanych liter, czy głosek, przewidziano kombinacje. Dziś oczywiście nie ma potrzeby, by taka maszyna wstukiwała kod na papierową taśmę. Zatem wklepuje to prosto do komputera, gdzie siedzi program, który od ręki tłumaczy na język ludzki, co odbiera połowę roboty stenografowi, który poprzednio nie tylko musiał umieć to pisać, ale na dodatek czytać. Po posiedzeniu np. sądu, siadał z maszynistką i dyktował, a taśma jako załącznik wędrowała do akt. Dziś zapisuje się gotowy protokół na dysku, z którego można go wydrukować, a co strony mówią, można rzucić nawet na telebim przed sądem, stronę internetową, dolny pasek informacyjny w telewizorze, czy dokądkolwiek, gdyby sprawa miała szersze zainteresowanie. 


Oczywiście, nie musi to być protokół z sądu, może to być wykład na uniwersytecie, przemówienia polityków, kaznodziejów, komików, dyskusje, debaty, listy dialogowe z filmów na żywo, na ekran, dla niesłyszących, po podłączeniu do syntezatora mowy jako metoda wypowiadania się dla niemych...


Tak czy owak, wyżej pokazany układ klawiatury to nawet nie jest propozycja, a jedynie natchniona ilustracja, która ma pokazać potencjał tej metody - po polsku. Albowiem spontanicznie, w trakcie pisania listu do No-qanka, ułożyłem klawiaturę, a następnie dla ilustracji zapisałem jedno zdanie złożone o brzmieniu ni mniej, ni więcej, tylko: "Innymi słowy, choć w stenografii odręcznej chętnie bym widział takie uniwersalne klucze, w stenotypii wolę pisać kombinacje liter, które zapamiętam w ośrodku mowy, a nie wzroku."


Na "taśmie" wyglądało by tak:



STKPHFNRLH*AEY*OUI*RKWSPTEAOY*1
SKHNR*RKPAE
TPFLH*WSTOY



AEY*OUI






N









I
R


P



Y*innymi
S






LH




O













sło





F


H


Y















wy
S
K
H
NR

*


















przecinek




H









O


RKWS






choć





F


H



















w
ST









E






K

P


O

steno


K
HF
R
H


Y


I











grafii















O







T




od







R



EY





K
SPT




ręcz






N




E



I











nej




H






EY






T







chęt






N



AE
















nie



P




H


Y





K

P





bym





F


H






I











wi

T
P
F


H*A






RK








dział

T








A







K



E



takie
















U



WS




Y
uni





F


H

E





R









wer
S









A













AO

sal






N




E
















ne


K




L






U


K
SPTE



klucze
S
K
H
NR

*


















przecinek





F


H



















w
ST









E






K

P


O

steno

T










P








P


OY
typii





F


H




O


RK



EA


wolę



P












I



S
T

OY
pisać


K









Y
O



K

PT


Y
kombi (kąbi)






N



A






R
WS

E



nacje








L







I











li

T









E





R









ter
S
K
H
NR

*


















przecinek

TK












U

R




E



które
S







H
A










P

A


zapa




H
N




EY















mię

T








A







K

P





tam





F


H



















w















O




WS
T











R






O







T




rod


K












U












ku




H
N







O




W





Y
mowy
S
K
H
NR

*


















przecinek











A

















a






N






















nie
S


HF
R
H




O



K




AO

wzroku
T

P
F

LH



*














kropka



Oczywiście, choć napisanie tego trochę mi zajęło, jednak to tylko zabawa, która od razu pokazała pewne wady, ale i potencjał układu. Nie zostały w nim uwzględnione najpopularniejsze litery, ani najkorzystniejsze złożenia. A jednak coś widać: taki sposób składania słów jest szkolny, naturalny. Wygląda na to, że będę mógł się nauczyć układów pochodnych dla głosek prawdopodobnie w kilka pierwszych sesji (a co dopiero młodsze umysły). Ten układ klawiatury jest tylko przykładem, zabawką, którą ułożyłem w chwilowym natchnieniu, bo słoneczko jeszcze świeciło i było bardzo przyjemnie. Trzeba go poddać modyfikacji zgodnie ze statystykami (częstsze litery na wierzch, rzadsze do kombinacji).


Jak widać, da się to czytać nawet w formie "surowej", a komputer nie będzie miał z przetłumaczeniem najmniejszego kłopotu.


O następnych związanych z tym problemach - w następnych wpisach. 

Komentarze

  1. Ciekawy artykuł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że takie zabawki są zdecydowanie dla starszych dzieci. W moim przypadku dzieci najbardziej lubią samochody https://modino.pl/samochody-i-pojazdy-serie-dickie i jestem zdania, że tego rodzaju pojazdy nadal pozostaną najlepszymi zabawkami.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty