Paplomania

Kiedyś tam, w pierwszej połowie XX wieku, byli sobie futuryści. A oto, co przesłał mi No-qanek, co postaram się przedstawić w formie strawnej opowiastki:


Stanisław Młodożeniec

„XX wiek” 

zawiośniało - latopędzi przez jesienność białośnieże
- KINEMATOGRAF KINEMATOGRAF
KINEMATOGRAF...
słowikując szeptolesia falorycznie caruzieją
- GRAMOPATHEFON GRAMOPATHEFON
GRAMOPATHEFON...
iokohama - kimonooka cię kochają z europy
- RADIOTELEGRAM RADIOTELEGRAM
RADIOTELEGRAM...
espaniolę z lejdisami parlowacąc sarmaceniem
- ESPERANTISTO ESPERANTISTO
ESPERANTISTO...

odwarszawiam komentuję dosłoneczniam
- AEROPLAN AEROPLAN...
zjednoliterzam paplomanię
- STENOGRAFIA...


Cyprian Kamil Norwid pozwolił sobie rzucić cytatem:
Sztuka stenografii... Czasowi kradnie myśli upuszczanych złoto. 
Ale to był staroć. Dziadek. Zgred. Oto myśl świeża jak białe kłęby benzyny auta pędzącego z furkotem szala po damskie milieu zajęte dyskusją o sztuce z butem w butonierce...

Zjednoliterzam paplomanię - stenografia.

Najkrótsze możliwe ujęcie podstawowego, technicznego sensu stenografii. Jak najmniejszą liczbą znaków ująć myśl, nieraz długą i skomplikowaną. Zrozumieć swój język ojczysty, jego brzmienie, poddać obróbce, znaleźć taki kod, który sprawi nam możliwie największą przyjemność podczas pisania.

A dalsza część tej opowieści w następnym wpisie.

Komentarze

Popularne posty