Życzenia po zadumie pełnej rozmyślań
Ponieważ poprzednio się rozpisałem, życzenia dostają tradycyjnie swój oddzielny, świąteczny wpis. Dylemat z poprzedniej notki na razie pozostaje aktualny, więc życzenia wklejam w dwóch wersjach, a Wy oceńcie, która z nich jest zgrabniejsza, logiczniejsza, sensowniejsza, a co najważniejsze, która z nich jest cieplejsza, milsza i świąteczniejsza:
Wersja SteMi stara:
Wersja SteMi nowa:
Życzę Wam, dokładnie jak w zamieszczonych wyżej życzeniach, a nawet bardziej. Żeby nam się i w ogóle. Żeby przestali gadać o tym głupim kryzysie, żeby sobie w końcu poszedł. Żeby kredyty hipoteczne szybko się spłacały, a raty nie bolały. Żebyśmy mogli wyjeżdżać na narty zimą i na żagle latem. Żebyśmy zdrowi byli bez wspomagania farmakolololologicznego. Żeby wreszcie zbudowali Windę Orbitalną. Żeby książki staniały, a honoraria autorskie wzrosły. Żeby było więcej dobrych pisarzy.
A kiedy już się to wszystko spełni, żebyśmy dalej mieli jakieś fajne życzenia, na zapas, na następny rok.
Do siego.
Wersja SteMi stara:
Jak zwykle życzę Wam Wszystkim Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku! |
Jak zwykle życzę Wam Wszystkim Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku! |
A kiedy już się to wszystko spełni, żebyśmy dalej mieli jakieś fajne życzenia, na zapas, na następny rok.
Do siego.
Do siego Krzyś :)
OdpowiedzUsuńOdsłoń się Anonimie, abym i ja mógł Ci życzyć ;-)
Usuńwierny czytelnik in_ka :)
OdpowiedzUsuń