Kurs SteMi - Lekcja 02

Witam w lekcji drugiej kursu SteMi.

W lekcji 2. podam przykłady łączenia głosek czyli
tzw. wokalizacje. Na przykładzie litery "K" i "G".

Kiedy spółgłoska łączy się z samogłoską, moment ten nazywamy wokalizacją. Powstaje prosta sylaba. Sylaba składa się z nagłosu (zwykle, ale nie zawsze), głosu i (czasem) wygłosu. Nagłos to spółgłoska zaczynająca sylabę, głos to samogłoska wokalizująca (czyli udźwięczniająca) sylabę, wygłos, to spółgłoska zamykająca sylabę.
Czasem w nagłosach i wygłosach występują tzw. grupy spółgłoskowe, czyli dźwięki złożone z kilku spółgłosek, na przykład PRZEZ (PRZ+E+Z), WIERCH (W'+E+RCH).
Czasem w głosach występują tzw. grupy samogłoskowe, czyli dźwięki złożone z kilku samogłosek, na przykład JEM (IE+M), WEJŚĆ (W+EJ+ŚĆ).
Powyższe zalecam zapamiętać, żeby potem nie było zdziwienia, kiedy traficie na tekst typu "TW nagłosowe pisze się identycznie jak wygłosowe".
K G  (K G) <- Połączenie miękkie!
KA GA  KO GO  KU GU  KE GE  KY GY
Zwracam uwagę na wskazanie powyżej! Niektóre spółgłoski (K, G, H, M, N, P, B) mają dwie metody wokalizacji: miękką i ostrą. Połączenie miękkie, wbrew intuicji, oznacza wokalizację pozbawioną uczestnictwa głoski I.

 KI GI <- Połączenie twarde czyli ostre czyli jotowane
KIA GIA  KIE GIE  !  KIO GIO  KIU GIU  !  KIY GIY <- znaczniki!
 Połączenie ostre czyli jotowane oznacza, że w wokalizacji uczestniczy samogłoska I (i). Podobnie jak T w spółgłoskach (o czym później), I pełni specjalną rolę pośród samogłosek, gdyż nie tylko może wokalizować, ale też zmiękczać spółgłoski i w ten sposób tworzyć nowe (K', G', H', M', Ń, P', B'). Warto wiedzieć, że złożenia w polskiej ortografii liter np. K oraz I to zdaniem fonetyków w rzeczywistości spółgłoska K' (K miękkie) oraz np. samogłoska I (czemu nie?). Tłumacząc przykłady zwykle będę się posługiwał jednak ortografią polską, zapis udający fonetyczny stosować będę tylko wtedy, kiedy będzie mi się to wydawało potrzebne.
Uwaga! Pierwsze znaczniki: 
KIY = kiedy, GIY = gdy.


KĄ KĄ GĄ GĄ KIĄ KIĄ GIĄ GIĄ
KĘ GĘ  KIĘ GIĘ
Szczegółowe opisy poszczególnych liter, dla lepszego zrozumienia samej idei pisania systemem SteMi, pojawią się w dalszych lekcjach, na początek chcę przekazać podstawowy zestaw informacji, abyście mogli od razu cieszyć się zabawą w pisanie. Powyżej pokazuję (widać to było też w lekcji nr 1), że np. wokalizację z Ą można pisać na co najmniej 2 sposoby, zależnie od potrzeby. Pismo stenograficzne to nie jest po prostu stawianie liter obok siebie. Kształty znaków podążają za dźwiękiem, powinny być rozwiązywane intuicyjnie.

KA KIA  KIĘ KĘ <- często obowiązuje dowolność!

Wyżej pokazałem różnicę w odczycie wokalizacji KA i KIA. Jednak każde dziecko (i dorosły) wie, że poza marką koreańskiego samochodu, sylaba KIA występuje w języku polskim niezwykle rzadko. Zatem otwiera się pole do pewnej dowolności twórczej: zależnie od ochoty, gustu, umiejętności, czy wreszcie humoru, wokalizację KA można pisać ostro i miękko. Zwykle i tak będzie to znaczyć właśnie KA. A to dlatego, że aby napisać stenograficznie np. słowo autarkia, trzeba je najpierw znać! Oprócz tego oczywiście kontekst również ratuje sytuację.

Tu pojawiła się istotna kwestia związana z pisaniem stenograficznym:
Praktycznie nie da się pisać stenograficznie (dotyczy to też systemu SteMi) pojęć, słów, których nie znamy! Brak znajomości danego słowa skutkuje niemal nieprzekraczalną barierą nieczytelności.
Na szczęście zawsze zostaje nam jeszcze stare, powolne tzw. pismo długie, czyli nasze codzienne literki.

Powyżej wykazana dowolność dotyczy samogłosek A, E, Ą, Ę, czasem Y. Nie dotyczy O, rzadko U.

Do zobaczenia w lekcji nr 3.

Komentarze

  1. Nieśmiało protestuję. To dopiero druga lekcja, a ja już mam zaległości... Proszę o dostosowanie tempa do poziomu kursantów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak powiedziałem, rzucam podstawowy zestaw informacji, aby od początku można się było bawić w pisanie. To przecież najzabawniejsza część nauki: zobaczyć, jak się pisze np. własne imię. Do tego potrzebny jest cały alfabet i podstawowe grupy. W dalszych lekcjach będę się wgłębiał w niuanse pisania poszczególnych liter, to powstanie luz czasowy pomiędzy nauką i teorią.
    W przeciwieństwie do starych systemów, szukałem podejścia, które byłoby możliwie mało wymagające od adepta, szczególnie na samym początku. Czyli nie chodzi tu o żmudne ćwiczenia z kaligrafii, tylko o radochę z pisania wg prostych reguł. Mam nadzieję, mi się to udało. Zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałbym sprostować pewną mylną informację - otóż nie jest tak, że prezentowane informacje interesują "tylko jedną osobę" - otóż zgłaszam się uczciwie jako osoba numer dwa! A że kilka dni byłem offline, nie zdążyłem zareagować na pierwszą lekcję :-)
    Ogólne wrażenie bardzo pozytywne - choć trochę przeraża mnie strona estetyczna - zwłaszcza porównując z Greggiem ma się wrażenie "bazgrołów"... Choć oczywiście nie o piękno tu chodzi a o skuteczność.
    Będę w każdym razie próbował - a i odzywać się częściej zamierzam.
    GJ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do bazgrołów, jako że to boli... ;-) Niestety, nie można mieć wszystkiego. Jestem po pierwsze leworęczny, co od razu stawia mnie na przegranej pozycji. Do tego, jak większość współczesnych, nie byłem szkolony w kaligrafii. Projektując system postawiłem więc na prostotę i czytelność. Wciąż nie jestem z niego w pełni zadowolony, ale skoro go już od dawna używam, znaczy, działa. Bazgroły w moich oczach są tu pozorne, w końcu każdy fragment kreseczki coś znaczy, więc nie zawsze można zmienić jego pozycję względem reszty. Pod względem estetyki inspirowałem się najnowszym angielskim systemem Teeline. Więcej w kolejnych lekcjach.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Osoba nr 3 gotów do nauki! Tylko, że jeszcze nie teraz bo nie mam dużo czasu, ale niedługo już będę.

    OdpowiedzUsuń
  5. dziś mam pierwszy w życiu kontakt ze stenografią, ciekawi mnie na ile mnie się to spodoba :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty