Najmłodszy podręcznik stenografii polskiej.
Udało mi się ostatnio odnieść nowy sukces kolekcjonerski. Światowy kryzys nie ominął i mojego portfela, ale to po prostu musiałem sobie kupić. Podręcznik do stenografii systemu JSSP wydany w... Uwaga, uwaga - 1994 roku. Prawdopodobnie jest to najmłodszy wiekiem podręcznik stenografii, jaki wydano w Polsce.
Przed chwilą właśnie skorygowano moje wyobrażenia o wcześniejszym moim nabytku: ostatnim wydanym podręczniku stenografii systemu Polińskiego. Myślałem, że wydano go w 1986, ale zwrócono mi uwagę, że jego Autor, a właściwie jeden z autorów, umarł nieco wcześniej. W rzeczywistości chodziło o rok 1982.
Z tego wynika, że w 1994 JSSP miał nowsze wydanie.
Kupiłem go nie tylko dla uzupełnienia kolekcji, ale też aby sprawdzić, co się zmieniło w systemie przez ostatnie 40 lat. Niewiele. Autor usunął tylko skróty typu "Polska Zjednoczona Partia Robotnicza" itp.
Z pewnym smutkiem, obawą i nieśmiałością zapytywuję się retorycznie: Czy to już ostatni podręcznik polskiej stenografii???
Okładka książki wyświetlona prosto z aukcji ;-) |
Z tego wynika, że w 1994 JSSP miał nowsze wydanie.
Kupiłem go nie tylko dla uzupełnienia kolekcji, ale też aby sprawdzić, co się zmieniło w systemie przez ostatnie 40 lat. Niewiele. Autor usunął tylko skróty typu "Polska Zjednoczona Partia Robotnicza" itp.
Z pewnym smutkiem, obawą i nieśmiałością zapytywuję się retorycznie: Czy to już ostatni podręcznik polskiej stenografii???
Maslowski zmarl 24 kwietnia 1986 roku.
OdpowiedzUsuńSystem Sokolowa-JSSP przeniesiony do nas z owczesnego ZSRR w latach 50-tych byl u nas faworyzowany... i narzucany naszym stenografom, a podrecznik ukazywal sie w wysokich nakladach. Jest go pelno na rynku i nic dziwnego, ze wlasnie podrecznik Lazarskiego wpadl mi jako pierwszy w rece. Przez 1 tom przebrnalem dosc sprawnie i bylem z siebie b. dumny, ze umie pisac w sposob niezrozumialy dla otoczenia - moj pamietnik lezal na biurku. Jednakze w 2 tomie mnogosc przykladow z obszaru niezrozumialej dla mnie nowomowy komunistycznej spowodowala, iz przeszedlem na Polinskiego. Odnosze wrazenie, ze podrecznik JSSP mial za zadanie wyksztalcic stenografow przede wszystkim do obslugi zebran partyjnych. Pewnie aby go uatrakcyjnic usuwa sie teraz PRL-owskie slogany i terminy, ktore sa nikomu niepotrzebne. I takie to sa zmiany. Nie prowadza one wiec do rozwoju systemu, jak to ma miejsce w podreczniku Maslowskiego z 1982 r. Zaleta podrecznika Lazarskiego jest wg mnie precyzja opisu kreslenia znakow, co dla poczatkujacego stenografa jest b. wazne.
Flamenco108! Prosze nie kokietowac... przeciez wszyscy wiemy, ze ostatnim i najlepszym podrecznikiem do stenografii bedzie ten Twojego autorstwa!!! Niech Kasjan z Imoli ma Cie w swojej opiece! Mro
Drugi tom podręcznika do JSSP, również wydany w 1994, jest współautorstwa Teresy Łazarskiej i Ryszarda Łazarskiego. Obie części można sobie wypożyczyć do domu np. z Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.
OdpowiedzUsuńDo Krakowa mam daleko... Jeszcze nie miałem okazji spenetrować zasobów Biblioteki Jagiellońskiej. Opublikowane przeze mnie systemy pochodzą z Biblioteki Narodowej, lub z moich zakupów przez Internet.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mój system będzie lepszy - acz nie roszczę sobie ambicji do stworzenia tak szybkiego, jak Polińskiego, ani tak precyzyjnego, jak JSSP - mnie urzekł brytyjski Teeline i chcę stworzyć system dla języka polskiego, który będzie równie łatwy w nauce, prosty w regułach, łatwy w odczycie, mało wymagający kaligraficznie i pozwalający przyspieszyć pisanie kilkukrotnie - ale bez ambicji przegonienia mowy bieżącej. Wystarczy, jeśli sprawdzi się jako narzędzie studentów i w podobnych zastosowaniach. Ach, i oczywiście - ma nie dyskryminować leworęcznych bardziej, niż to konieczne. Sam jestem leworęczny i stenografki Polińskiego powiedziały, że w tym systemie nie mam szans, bo nie nadążę przesuwać ręki...
JSSP jest ciekawy dlatego, że pochodzi pierwotnie od Scheithauera, przez te tajemnicze badania Sokołowa (czytałem o nich w oryginale), do Łazarskiego. Większość polskich systemów pochodziła od Gabelsbergera lub Stolzego i zwykle nie była specjalnie odkrywcza.
U Polińskiego, o czym chyba już pisałem, uważam za dyskwalifikujące wciąż nie wyeliminowane pogrubianie linii. Współczesne pisaki nie nadają się do takiego pisania. A że doświadczeni stenografowie pogrubiania już nie potrzebują - nie uważam za argument. Bo najpierw trzeba się chcieć nauczyć stenografowania, później długo się uczyć, wreszcie latami ćwiczyć, żeby taki poziom osiągnąć.
Jednakowoż intencją mojej strony jest propagować stenografię w każdym jej przejawie, więc na stronach nie będę zajmował stanowiska, a zwolennicy każdego systemu dostaną u mnie dowolną ilość miejsca na publikację materiałów. Niech wygra lepszy. Albo niech zostanie mnogość, tak też jest dobrze.
Nie chce byc kontrowersyjny, ale podrecznik do stenografii systemu JSSP z 1994 to zadna atrakcja kolekcjonerska - jest go pelno na rynku, i to przewaznie w nienaruszonym stanie (ludzie sie z niego nie ucza, czy co?). Kosztuje tez niewiele - rownowartosc ok. 2,5 litrow benzyny. Od strony wydawniczej duzo lepszy jest wg mnie ten z 1968 roku, tez Lazarskiego.
OdpowiedzUsuńMro
Jest to chyba dynamiczna prawda, bo ja dotychczas nawet nie wiedziałem o jego istnieniu. Szukacze internetowe mam ustawione już od ponad roku i dopiero po raz pierwszy wyszedł - więc go kupiłem. W żadnej księgarni (choć bywam rzadko, nie po drodze mi, niestety, ostatnio, pozostaje Internet) też go nie widziałem. Ogłoszeń na allegro.pl o sprzedaży podręczników stenografii pojawia się średnio jedno co drugi dzień, z czego większość to wydanie Łazarskiego z 1968 r.
OdpowiedzUsuńW antykwariatach szczecinskich jest tego pelno...
OdpowiedzUsuńUwaga! Uwaga!
Jesli ktos poszukuje podrecznika stenografii Lazarskiego z 1994 roku, tom 1 i 2, to sluzem pomocom. Kupie i wysle. Cena 13,- zl plus 15 zl za wysylke i fatyge!!!
Mro