Stenografia wciąż popularna

W Rosji, proszę Państwa.

Ostatnio przeniosłem się w swoim przekopywaniu się przez Internet na cyrylicę - to oddzielny świat w Internecie. Okazuje się, że młodzi ludzie są tam świadomi tego narzędzia, podobnie jak pracodawcy, którzy chętnie gotowi są zatrudniać ludzi ze znajomością sztuki szybkiego pisania.

Reporter na początku swojego felietonu mówi, że "stenografia znowu osiąga szczyty popularności i staje się jedną z lepiej płatnych umiejętności". Pani Marina opowiada, że w jej biurze protokoły z zebrań nagrywano i tworzono biblioteki plików dźwiękowych, jednak próba odtworzenia materiału pokazała, że nie wszystko zostało zapisane zgodnie z oczekiwaniami zarządu, który bardzo się ucieszył, kiedy się okazało, że ta pani potrafi stenografować. Od tej pory najważniejsze posiedzenia są stenografowane, podobnie jak dyktowane są najważniejsze dokumenty. Pani Marina, z racji, że poza nią tych tajemniczych szlaczków prawie nikt nie umie odczytać, szybko awansowała ze stanowiska zwykłej sekretarki do szefowej oddziału specjalnego, którego zadaniem było zbudowanie sztabu stenografistek odpowiedzialnych za sporządzanie dokumentów stanowiących tajemnicę firmy.





"70 słów na minutę. Z taką prędkością piszą uczennice, które dopiero początkują w sztuce stenografii." prawi dalej głos z offu "Zwykli żuczkowie w tym czasie zdążą zapisać najwyżej 20-25 słów. Na zakończenie kursu adept osiąga prędkość 100-120 słów na minutę. Niewielu jest ludzi, którzy potrafią tak szybko rozmawiać."

Dalej następuje krótkie wyjaśnienie, o co chodzi w stenografii, później rys historyczny, w tym historia stenografii w Związku Sowieckim i Rosji. Zwraca się uwagę, że jeszcze niedawno bez znajomości stenografii nie można było marzyć o posadzie w ministerstwie.

"Ostatnio kursy stenografii stały się znowu popularne wśród studentów. Nie tylko dlatego, że stenograf łatwiej zanotuje materiał z wykładów, ale też przecież ściągi lepsze napisze i zrobi to szybciej.

To jak, studenci? Ma to jakiś sens? Jeżeli tak, to zajrzyjcie tutaj, może któryś podręcznik się Wam spodoba.

Komentarze

  1. Miło słyszeć, że są obszary, na których stenografia nie wymarła. A tak przy okazji zapytam, jak idą prace nad digitalizacją Łazarskiego? Są szanse, że się pojawi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę mnie zatrzymały moje sprawy o wyższym priorytecie - wiesz, dzieci, rodzina, praca, studia, kryzys gospodarczy... Nie zapominam o tym. Wzięło mnie na ambit.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty