Ipad nie jest przyszłością przeszłości.
Nie wiem, czy już o tym pisałem, ale wreszcie, z ogromnym opóźnieniem, znalazłem okazję, żeby sprawdzić to, co przeczytałem, podzieliłem się i wyraziłem entuzjastyczne przypuszczenie onegdaj (albo wcześniej).
Dostępne mi Ipady, nie wiem, jak przestarzałe względem najnowszych, po prostu nie mają rysika! Pisanie po ekranie długopisem to skazanie się na konieczność ponownego, szybkiego zakupu tej kosztownej zabaweczki. Jak na razie projektanci naszykowali ją dla palcujących małpiatek, bo umówmy się, ta ekranowa klawiatura to jakieś nieporozumienie jest. Nie mogę znaleźć dysputy, na podstawie której napisałem poprzednią notkę, więc na razie nie sprawdzę, do czego doszli stenografowie z Ameryki. U nasz, w Polszcze, na Ipadzie pisać się nie da. W każdym razie na tych dwóch, na których to sprawdziłem.
Przykro mi.
Dostępne mi Ipady, nie wiem, jak przestarzałe względem najnowszych, po prostu nie mają rysika! Pisanie po ekranie długopisem to skazanie się na konieczność ponownego, szybkiego zakupu tej kosztownej zabaweczki. Jak na razie projektanci naszykowali ją dla palcujących małpiatek, bo umówmy się, ta ekranowa klawiatura to jakieś nieporozumienie jest. Nie mogę znaleźć dysputy, na podstawie której napisałem poprzednią notkę, więc na razie nie sprawdzę, do czego doszli stenografowie z Ameryki. U nasz, w Polszcze, na Ipadzie pisać się nie da. W każdym razie na tych dwóch, na których to sprawdziłem.
Przykro mi.
Komentarze
Prześlij komentarz