Wpis ten traktuję bardziej jako własne archiwum do prac. Okazuje się, że firma Stenograph wyprodukowała klawiatury dla różnych języków i narodów. O ile ukazana matematyka w poprzednim wpisie wciąż mnie trzyma, to jednak do celów naukowych, pomocowych i ściągactwa podpowiedziowego zamierzam przyjrzeć się układom, w końcu wygłosowa część tych klawiatur ma 10 klawiszy.
Klawiatura portugalska
Fakt, że Włosi i Portugalczycy mają odmienne mapy klawiszy dowodzi, jak nawet niewielkie różnice pomiędzy językami mogą wpłynąć na skuteczność przekładu narzędzi stenograficznych z jednego języka na drugi.
Klawiatura włoska
Klawiatura turecka
Jak przypuszczam, turecki jest tak odległy od polskiego, że ta mapa zapewne niewiele mi pomoże.
Klawiatura grecka
Doprawdy, jeżeli jest język, którego nie znam w sposób doskonały, to jest nim greka (parafraza księcia Wellingtona).
Klawiatura japońska
Dla bogatych Japończyków to nawet można było wyprodukować wersję ergonomiczną i z innym układem klawiatury.
Klawiatura rosyjska
Oho! I oto jest coś, co może się przydać w badaniach. Klawiatura rosyjska powyżej i czeska poniżej. Warto tutaj przytoczyć filmik:
W tym miejscu ośmielę się zdementować plotki, jakoby Polacy stali kulturowo wyżej od Rosjan.
Klawiatura czeska
Klawiatura czeska jest przykładem, jak z różnych powodów pojawiają się rozliczne rozwiązania tego samego problemu. Już w latach 50-60-tych niejaki Jarosław Vratny opracował klawiaturę dla języka czeskiego:
Może coś było pomiędzy nimi, nie miałem okazji się dowiedzieć. Tak czy owak przedstawił to odpowiednim władzom, że to nasze, rodzime, czeskie, działa, co pokazał klepiąc osobiście... Ale, jak to w komunie, nikomu nie chciało się tym zająć na serio. Podobnie u nas, przez 40 lat dużo gadano o stenotypii, ale nic w tym kierunku nie zrobiono.
Klawiatura francuska (Grandjean)
Klawiatura kontynentalna, jak to wyzłośliwiają się Anglosasi, ma też dwie sekcje po 10 klawiszy - znaczy, można.
Klawiatura niemiecka
Od paru lat również Niemcy cieszą się amerykańskimi maszynami do stenografowania. Ten układ o tyle może się przydać, że język polski ma pewne związki historyczne z niemieckim. Nie na wiele się to zda.
Klawiatura hebrajska
I oto przykład, że jak się chce, to można. Pismo hebrajskie, pisane od prawej do lewej, zaadaptowano do klawiatury nie przenosząc układu na odbicie lustrzane.
Nie zwróciłem wtedy uwagi czytelników, że klawiatura Grandjean nie ma sekcji dla kciuków - kciuki, jak widać na filmikach, są w użyciu dla skrajnych, środkowych, dolnych klawiszy. Zatem to niczego nie dowodzi. Fakt.
"Klawiatura kontynentalna, jak to wyzłośliwiają się Anglosasi, ma też dwie sekcje po 10 klawiszy - znaczy, można."
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli?
Przecież klawiatura anglosaska ma nawet więcej klawiszy?
A na przykładzie Japończyków okazuje się jak to warto mieć prymitywną fonologię :P
Nie zwróciłem wtedy uwagi czytelników, że klawiatura Grandjean nie ma sekcji dla kciuków - kciuki, jak widać na filmikach, są w użyciu dla skrajnych, środkowych, dolnych klawiszy. Zatem to niczego nie dowodzi. Fakt.
OdpowiedzUsuń